2012-11-27

Podróż Bardejov i okolice

Opisywane miejsca: Bardejov, Hervartov, Krivé, Jedlinka (26 km)
Typ: Album z opisami

Do Bardejova wybierałem się od kilku lat. Zawsze brakował czasu, wydawało się daleko… Będąc w Beskidzie Niskim na skrzyżowaniu w Krempnej zobaczyłem drogowskaz ‘Bardejov 35 km’. Czyli to wcale nie  było tak daleko jak myślałem. Nie dałem się ponieść emocjom i nie ruszyłem natychmiast by jeszcze tego dnia zwiedzić to najpiękniejsze słowackie miasteczko ale wiedziałem, że już niebawem koniecznie muszę tam pojechać.

Wybrałem się w październiku. To był mglisty poranek, niemniej prognozy zapowiadały ładną pogodę. Po stronie polskiej przez opadające mgły prześwitywało piękne słońce. Niemniej po przekroczeniu granicy mgła zrobiła się gęsta i nie miała zamiaru odpuszczać. I tak pozostało przez większość dnia…

Bardejov (właściwie to Bardiów bo tak brzmi spolszczona nazwa, którą niezbyt lubię) to niewielkie miasteczko położone w dolinie, otoczone zielonymi wzgórzami. Ze względu na położenie na ważnym szlaku handlowym przez wieki było gospodarczym i kulturalnym sercem regionu.  To z czego słynie Bardejov to rynek, jeden z najpiękniejszych w Europie. Tu znajduje się wspaniała gotycka bazylika św. Idziego (XIVw.) i uroczy Stary Ratusz (z 1509r.). Rynek otaczają gotyckie i renesansowe kamieniczki. Bazylika św. Idziego prezentuje się nie tylko okazale z zewnątrz ale kryje też wiele bezcennych skarbów w swoim wnętrzu. Mieści się w niej jedenaście późnogotyckich ołtarzy skrzydłowych, które nie mają równych sobie w Europie. Tu też znajdował się najsłynniejszy… ‘gabinet stomatologiczny’ w okolicy, a mianowicie ołtarz poświęcony św.Apolonii, do której zwracano się w przypadku bólu zębów… Jeżeli ktoś liczyłby aktualnie na darmowe ‘leczenie’ to muszę rozczarować za wejście do bazyliki trzeba zapłacić 7 euro (na refundację z NFZ nie ma co liczyć).  Będąc w bazylice koniecznie należy wyjść na wieżę by z góry zobaczyć rynek. To jeden z tych widoków, którymi Słowacja kusi zagranicznych turystów. Niestety, jak wspomniałem, pogodę miałem pochmurną i mglistą stąd na moich zdjęciach brakło folderowego niebieskiego nieba z białymi obłoczkami… Po rynku można włóczyć się kilka godzin robiąc setki zdjęć. Wszystko jest odnowione, piękne. No i jeszcze ta błoga atmosfera małego, sennego miasteczka bez tłumu turystów. To miasto-perełka jest oczywiście wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.   

  • Rynek w Bardejovie.
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Bardejov. Ratusz.
  • Bardejov. Ratusz.
  • Rynek w Bardejovie
  • Bardejov. Ratusz.
  • Bardejov. Bazylika św.Idziego.
  • Bardejov. Bazylika św.Idziego.
  • Rynek w Bardejovie
  • Bardejov
  • Bardejov
  • Bardejov
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Bardejov
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
  • Rynek w Bardejovie
Wschodnia część Słowacji to rejon gdzie jest wiele drewnianych cerkwi. Okolice Svidnika mają największe zagęszczenie drewnianych świątyń w skali Europy. Ja odwiedziłem kilka położonych w okolicach Bardejova . Rozpocząłem od  rzymskokatolickiego kościoła św. Franciszka w Hervartovie. Pochodzi z ok.1500 r. jest najstarszą istniejącą drewnianą świątynią na Słowacji. Kościół ten uważany za jeden z najpiękniejszych i najcenniejszych zabytków na Słowacji znajduje się na liście UNESCO. 
  • Hervartov.
  • Hervartov. Kościół św. Franciszka.
  • Hervartov. Kościół św. Franciszka.
  • Hervartov. Kościół św. Franciszka.
Z Hervartova pojechałem do Krive by obejrzeć cerkiew św. Łukasza. Wyglądem bardzo różni się od innych cerkwi utrzymanych w stylu łemkowskim czy bojkowskim. Ginąca prawie całkowicie we mgle cerkiew wyglądała niczym okręt na morzu.
  • Krive. Cerkiew św.Łukasza.
  • Krive. Cerkiew św.Łukasza.

Na koniec pojechałem do Jedlinki, gdzie na skraju opuszczonego, starego sadu stoi cerkiew Opieki Matki Boskiej. W środku, podobno, znajduje się przepiękny rokokowy ikonostas. Podobno, bo mi nie było dane go obejrzeć. Problem z oznaczeniem dojazdu do cerkwi i możliwości ich zwiedzania na Słowacji jest duży. U nas wygląda to dużo lepiej. Przekonałem się o tym zwiedzając cerkwie i kościoły w Beskidzie Niskim położone tuż obok po polskiej stronie granicy (zapraszam do obejrzenia podróży ‘Beskid Niski – ocalić od zapomnienia…’).

Słońce, które dopiero teraz przebiło się przez chmury i smaczne jabłka z opuszczonego sadu trochę zrekompensowały złość z powodu zamkniętej cerkwi… 
  • Jedlinka.Cerkiew Opieki Matki Boskiej.
  • Jedlinka.Cerkiew Opieki Matki Boskiej.
  • Jedlinka.Cerkiew Opieki Matki Boskiej.
  • Jedlinka.Cerkiew Opieki Matki Boskiej.
  • Jedlinka.Cerkiew Opieki Matki Boskiej.

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. s.wawelski
    s.wawelski (10.04.2014 18:54) +1
    Tak sie akurat sklada, ze z Twoich licznych podrozy opublikowanych na Kolumberze, Bardejov jest jedynym miejscem, gdzie mnie pare lat temu rzucil los... :-) Z przyjemnoscia wiec zobaczylem, tym razem znanane mi miejsca (oczywiscie nie liczac Krakowa :-)) widziane Twoimi oczami. W kontekscie roznych komentarzy napisanych pod adresem podrozowania po krajach naszych sasiadow, moznaby powiedziec, ze tem razem Slowacy zafundowali Ci zaslone dymna, ale mysle, ze nie zrobili tego zlosliwie :-) Ja tez nie mialem najlepszej pogody w Brdejowie, ale jednak od czasu do czasu przeswitywalo nam sloneczko :-)

    Podobaja mi sie te kosciolki w poblizu Bardejova i zaluje, ze ja je zupelnie przeoczylem, ale moze mi sie uda tam jeszcze raz pojechac :-)
  2. eli_ko
    eli_ko (26.10.2013 22:00) +1
    Bardzo ładna jest Słowacja a Twoja relacja super zachęca do jej odwiedzenia :)
  3. cairos
    cairos (04.03.2013 11:10) +2
    Słowacja jest piękna i miło się spaceruje po jej miasteczkach. Bardzo dla mnie ciekawa podróż.
  4. marger22
    marger22 (10.01.2013 15:31) +3
    Marcinie zgadzam się z Tobą. Teraz jest bardzo przyjemnie, miło... Ja nie mam żadnych zastrzeżeń! Gdyby mi Iwonka nie przypomniała to zdarzenia sprzed lat bym już nie pamiętał. Zachęcam do odwiedzania Słowacji i Czech.
  5. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 15:21) +3
    Współczuję Wam, ja nigdy nie miałem takich doświadczeń z Czechami, ale może dlatego, że jeżdżę nie do historycznych Czech, ale do pozostałych dwóch krain tworzących Republikę Czeską: na Morawy i do Śląska. Do tego drugiego to bardzo często, bo mieszkam zaledwie kilkanaście minut od granicy:) Zawsze było miło i przyjemnie, ludzie otwarci i bardzo sympatyczni, zawsze pomocni i chętni do rozmowy:) Ale to jest specyfika tych krain. Wiem, że w historycznych Czechach, ludzie są trochę bardziej chłodni i powściągliwi, ale nie wrogo, czy też niemiło nastawieni do Polaków. Tak na pewno bym nie powiedział! Są pod tym względem mentalnie bardziej zbliżeni do Niemców, bowiem przez całą swoją historię byli oni ściśle związani z nimi - kulturowo, gospodarczo i politycznie. Inaczej to wyglądało we wschodniej części dzisiejszej republiki. Do dzisiaj tamta część kraju jest bardziej zróżnicowana, etnicznie, religijnie czy kulturowo.
    Iwonko, miałaś wielkiego pecha, ale uważam, że na podstawie jednej wycieczki z 1999 roku nie powinno się wyciągać wniosków o całym narodzie i całym państwie. Dzisiaj, kraj ten wygląda inaczej:) Poza tym, w 1999 roku polska infrastruktura i obsługa turystyczna na pewno nie była lepsza niż czeska! Oczywiście dla obcokrajowców:) Wówczas mało kto z zagranicy jeździł do naszego kraju, który (w przeciwieństwie do od zawsze bardziej rozwiniętych i bogatszych Czech) miał opinię dzikiego kraju. Dopiero mniej więcej od wejścia Polski do UE to się zaczęło zmieniać:)
  6. iwonka55h
    iwonka55h (09.01.2013 14:47) +4
    to Margerze, sam widzisz o czym piszę. Zawsze słyszałam, że czesi nie lubią Polaków ale za to liżą doopy Niemcom. Pewnie tez ich kantują, bo jak ktoś jest nieuczciwy, to jest.
    Ciekawe kiedy się zreflektują, że turystę należy szanować, bo przyjechał tam zostawić swoje pieniądze. Tak jest podobno na Sycylii czy w Gruzji.
    Póki co, czechom mówię dziękuję....
  7. marger22
    marger22 (09.01.2013 13:05) +4
    Iwonko co do Czech... no faktycznie masz nie miłe doświadczenia... Teraz sobie przypomniałem moje przygody ale to sprzed wielu lat. Kiedyś miałem na drodze kłopoty z policją jak wybrałem sie do Pragi. Jest to o tyle śmieszne że jechałem na rowerze! Usłyszałem jakieś niedorzeczne, absurdalne zarzuty i chcieli wymusić gigantyczny mandat... Grozili aresztowaniem, odwiezieniem do ambasady itd. Najbardziej mnie wkurzył tekst że z nami Polakami tak zawsze jest. Po paru godzinach jak dotarłem do schroniska juz było bardzo późno facet zdarł ze mnie kilkakrotność ceny za nocleg bo było ostatnie miejsce i wiedział że nie mam wyboru. Tłumaczył to ze jestem obcokrajowcem itd. Potem w pokoju okazało się że tylko ja zapłaciłem tyle a towarzystwo było z całego świata: Turcja, RPA, Niemcy... Były to czasy gdy pieniądze oglądałem z dwóch stron przed wydaniem więc bolało mnie to bardzo... Ale to było dawno, w ostatnich latach byłem i w Pradze i w Skamieniałych Miastach i juz jest normalnie. A na Slowacji zawsze było dobrze, tam ludzie byli i są bardzo uczciwi, poza Cyganami ale z nimi raczej turysta nie ma doczynienia. To są oczywiście tylko moje doświadczenia...
  8. marger22
    marger22 (09.01.2013 12:45) +4
    Ja mam podobne doświadczenia ze Słowacją. Mało ludzi czy w miasteczkach czy w górach. Bardzo duża różnica w porównaniu z Polską. Dlatego też lubię tam jeździć...
  9. luciola1951
    luciola1951 (09.01.2013 11:51) +5
    W Bardejowie bylam kilkakrotnie o roznych porach i zawsze tak pusto. Zreszta jadac przez Slowacje tez nie bylo widac ludzi, totalne pustki a tak tam pieknie.
  10. iwonka55h
    iwonka55h (09.01.2013 11:09) +4
    Z tego co pamiętam, to Czechosłowacja (jako całość) była modna za komuny, czyli lata 70 i 80, może potem zaczęliśmy jeździć dalej, czyli na zachód?
    Na Słowację jakoś mnie drogi nie zawiodły, ale zdarzyło mi się być w Czechach.
    W 1999r. jechałam przez Czechy tranzytem, sprzedano nam winietkę na autostradę, za jakąś kosmiczną cenę, ale zapłaciłam i pojechaliśmy dalej. Dwa lata później, kolega wyciągnął nas na kilka dni do Czech i wtedy dowiedziałam się, że winietka na 10 dni kosztuje 1/10 ceny, którą dałam przy poprzednim wyjeździe. Pomyślałam - ok, zapłaciłam frycowe, sprzedawca nas oszukał, niech mu będzie.
    Pamiętam, że przed tym wyjazdem, w przewodniku po Czechach, widziałam wywalony tłustym drukiem napis, aby uważać na kelnerów, bo oszukują turystów na maksa. I dokładnie tak było, wszędzie żądali kwot 2-3 krotnie większych niż opiewały rachunki i jeszcze czekali na napiwki. Przy próbach reklamacji, taki kelner "przepadał" i nie wychodził na salę a jego koledzy mówili nam, że np. teraz ten kolega je obiad, albo że poszedł już do domu. Później próbowaliśmy płacić każdy z osobna i mieliśmy do zapłaty drobne pieniądze, ale i tak przy płaceniu były nieporozumienia i kłótnie. Gdy w końcu dojechaliśmy do Pragi stołowaliśmy się w McDonaldsie, bo to było jedyne miejsce, gdzie nas nie oszukiwano. No, ale zachciało nam się wypić piwko w knajpce u Dzielnego Wojaka Szwejka. Nawet nie zdążyliśmy tego piwa wypić do dna, kelner, po jakimś kwadransie, sam z siebie, przyniósł nam rachunek (+kłótnia o jego wysokość) i powiedział, że mamy opuścić lokal, bo nic nie kupujemy (obiad). To przegięło przysłowiową "pałę", wróciliśmy na kemping, spakowaliśmy rzeczy i wróciliśmy do kraju.
    W sumie byliśmy 9 dni, zamiast 14, objeżdżaliśmy północno-zachodnie Czechy jakimś szlakiem starych zamków. Z obsługą turystów też było różnie. Nie dziw się więc, że moja noga w Czechach nie postanie.
    W Europie jest tyle piękniejszych miejsc, gdzie turysta jest mile widzianym gościem a nie intruzem i wolę tam pojechać.
  11. marger22
    marger22 (09.01.2013 10:33) +4
    Myślę że tak pusto bo to środek tygodnia, październik... Zresztą tam jeszcze nie ma tłumów. Jeszcze... Pieknie, pusto warto się wybrać...
  12. luciola1951
    luciola1951 (08.01.2013 17:21) +5
    Bardejov to nieslychane cacko. Zastanawiajace jest tylko dlaczego jest tak pusto na tym przepieknym rynku, ludzie tylko chylkiem przechodza a turystow kilku blaka sie jak duchy.
  13. katarzyna
    katarzyna (08.01.2013 15:51) +5
    Ciągnie nas przeważnie do wielkich turystycznych miast, a takie małe cudeńka nie są zauważane. A szkoda, bo miejsca piękne i wcale nie dalekie na Słowację w moim przypadku. I stare zabytki, których u nas już jest coraz mniej. Brak komercji, cisza i spokój. I ciekawie opisałeś zwiedzane miejsca :)
  14. pt.janicki
    pt.janicki (08.01.2013 10:36) +4
    ...a i te kilometry pokonane w okolicach Bardejova też stracone nie były ... :-) ...
  15. pan_hons
    pan_hons (08.01.2013 0:28) +4
    Jak zawsze u Ciebie, bardzo ciekawa podróż, fajnie opisana i bogata w świetne zdjęcia:) Wcale nie muszą być białe chmurki na błękitnym niebie, zdjęcia same w sobie są tu bardzo dobre:) Przedstawiasz kolejne miejsca, w których nigdy nie byłem i jak poprzednio, tak i tu bardzo zachęcasz do podróży:) Będę musiał się tam wybrać:) Piękne stare miasto jak i drewniane kościoły - wszystko to, co lubię:) Szkoda, że tak mało tu na kolumberze Czech i Słowacji... Tak wiec marger22, ja mam prośbę, jak masz więcej relacji z tych krajów, to wrzucaj proszę, bo to wręcz tutaj rarytas:)

    Cytując bowiem samego siebie:
    "z jakiegoś niezrozumiałego powodu, co widać także tutaj na kolumberze, my Polacy bardzo rzadko jeździmy w podróże do Czech i Słowacji. Oczywiście z wyłączeniem Pragi i zimą na narty do Słowackich gór. Ale poza tym, to pustka. Świetnie to pokazuje kolumber, który jest jakimś tam probierzem, może nie średnią narodową, ale na pewno jakimś wyznacznikiem. I podróży do naszych południowych sąsiadów nie ma tu prawie w ogóle (kilka było tylko do Słowackiego Raju). A to bardzo dziwne jest, bo pięknych krajobrazów jak i fantastycznych zabytków to oni mają mnóstwo, a zdecydowana większość z nich jest bardziej przystępna turyście i bardziej zadbana niż nasze zabytki, infrastruktura turystyczna także jest na wyższym poziomie. Ja bardzo lubię te kraje (tak jak całą Słowiańszczyznę) i zawsze mnie to dziwiło, czemu tu żadnych podróży nie ma do tych krajów"

    Trzeba promować mniej znane kraje i mniej znane regiony bardziej znanych krajów:) Ja bowiem osobiście uważam, że takie miejsce jak kolumber, powinno także spełniać funkcję edukacyjno-krajoznawczą:)
    Pozdrawiam i do miłego spotkania w kolejnej podroży (mojej lub Twojej)! :)
  16. pt.janicki
    pt.janicki (07.01.2013 23:57) +5
    ...na razie zobaczyłem, że 35 kilometrów drogi z Krempnej do Bardejova warte zachodu...
  17. avill
    avill (07.01.2013 22:24) +5
    Fajnie, że pokazałeś nam tak ładne miejsce na weekend.
    Zdjęcia, jak zawsze, wspaniałe. Pozdrawiam :)
  18. iwonka55h
    iwonka55h (07.01.2013 19:36) +4
    Ja jakoś Czechy i Słowację omijam szerokim łukiem, ale Twoja podróż mi się podoba.
  19. przedpole
    przedpole (07.01.2013 16:38) +6
    Ciekawa okolica ,zwłaszcza Bardiów ,ale i drewniane światynie równiez interesujące.Pozdrawiam
  20. marger22
    marger22 (07.01.2013 16:13) +4
    Na pewno warto dodać do listy "do zobaczenia". Ja gorąco polecam. Trochę byłem zaskoczony, że na Kolumberze nie ma relacji z tego miasteczka. Znalazłem ślad tylko w jednej podróży i to była taka wizyta 'przelotem'...
    A co do nieba i chmurek to tych u Pana Honsa zazdroszczę bardzo... Z tego co się zorientowałem nie jestem odosobniony, jest dość spora grupa takich osób... Ale takie niebo i chmurki to tylko w Mongolii :(
  21. ye2bnik
    ye2bnik (07.01.2013 15:05) +6
    Taka perełka tuż za miedzą. Dodaję do listy "do zobaczenia".
    A w sprawie błękitnego nieba i białych chmurek zwróć się do Pana Honsa, on ma tego aż w nadmiarze :)